Janusz Orbitowski "Ścieżki i ślady"
…Ascetyczne kompozycje sznurkowe (białe i czarna) wydają się minimalistycznymi wypowiedziami, w których prostota geometrii przenika się z delikatnością bardziej organicznych form, ład z potrzebą uchwycenia indywidualnej wrażliwości oka, umysłu, ręki. Tym razem zostały pokazane ich wielkoskalowe wersje. Można w nich widzieć nie tylko realizację wysublimowanych poszukiwań formalnych, ale też uogólnione wrażenia z nigdy dostatecznie niezgłębionego świata przyrody czy pejzażu. Można dostrzegać również ciągłe nawracanie do pytań o naturę obrazu, o jego sposób bycia w polu widzenia, w otoczeniu, o sposoby niuansowania powierzchni płótna, wydobywania przestrzeni. Zrytmizowane, równoległe, diagonalne linie przymocowanych i zamalowanych sznurków witalizują nieme podobrazia. Tworząca się faktura, precyzyjnie, a zarazem dyskretnie utkana z pasków zestawionych pod różnymi kątami operuje wypukłością, grą światła i cienia, a zarazem migotliwym ruchem powstałym pod wpływem naturalnego oświetlenia i zmian punktu widzenia odbiorcy. Oddziałuje tak charakterystyczna dla twórcy, subtelna dynamika. Dzięki niej obraz nie jest zastygłym w sobie przedmiotem do kontemplacji, choć poprzez asocjacje użytej bieli albo czerni– wnosi również wyciszającą jakość, a także metaforyczne sensy i estetyczną wartość.
Ślady – to z kolei duże płótna o zawężonej chromatyce, malowane akrylem. Powierzchnia podobrazia tak często modyfikowana przez artystę dzięki wprowadzeniu elementów trójwymiarowych: listewek, prostokącików, sznurków w tym wypadku jest płaska, a efektu przestrzennego nabiera tylko dzięki zabiegom malarskim…