Już jutro, 22 czerwca o godz. 18 zapraszamy na wernisaż ostatniej wystawy przed wakacjami. Władysław Podrazik. (Nie)widzialne. Epifanie z lat 2019-23
…Epifanijne obrazy Podrazika oferują nam szczególny rodzaj doświadczenia. Na poziomie estetycznym, tak jak w przypadku prac innych abstrakcjonistów, możemy w nich dostrzegać walory formalne, a nawet dekoratywne, poprzestawać na oddziaływaniu koloru, kompozycji, światła. Jednak zawężenie doświadczenia tego malarstwa do odbioru wyłącznie zmysłowego rozmija się z jego istotą. Twórca wypowiada się zarówno obrazem, jak i słowem, przeciwko redukcji dzieła do przedmiotu zmysłowego (idola), przeciwko redukcji rzeczywistości do jej widzialnej postaci, do empirycznego tylko horyzontu. Od kilku już dekad, aspiracją artysty jest otwieranie się na Niewidzialne, przekraczanie, jak sam o tym mówi, immanentyzmu dzieła, sięganie ponadzmysłowej sfery. Ambicje takie towarzyszyły pionierom „metafizycznego skrzydła awangardy” od początku XX wieku. A jednak, co zadziwiające i warte podkreślania, w twórczości krakowskiego malarza nie odnajdziemy ani oczywistych inspiracji, ani tym bardziej głębokich powiazań ze schedą wybitnych poprzedników. Oryginalność i autentyzm tych poszukiwań wydaje się wypływać bowiem przede wszystkim z kontemplatywnego skupienia, z wewnętrznego imperatywu stojącego za uprawianą sztuką, jest owocem wyjątkowej, duchowej wrażliwości i ciągłej dyspozycji wobec pojawiających się natchnień…
fragment tekstu do katalogu Agnieszki Tes